Czym jest viral i co Ci może dać?
- 2023-01-05

Wednesday Adams tańczy na balu w długiej czarnej sukni. Jej choreografia trafia w formie krótkiego video na Tik Toka, Instragrama i Facebooka. Ludzie to lubią. Każdy chce być jak Wednesday i odegrać po swojemu scenę z serialu. Video krąży w sieci, udostępniane przez kolejnych użytkowników. Tańczą już nie tylko ci, którzy widzieli serial, ale wszyscy. Znasz Wednesday i jej taniec? To znaczy, że i do Ciebie trafiło to viralowe video. Pewnie teraz łatwiej będzie Ci zrozumieć, czym jest viral i dlaczego odgrywa w marketingu takie znaczenie.
Viralowy – czyli jaki?
Viral jest narzędziem wykorzystywanym w marketingu wirusowym (viral marketing). Jego zadaniem jest jak najszybciej rozprzestrzenić się po całej sieci i dotrzeć do jak największej liczby osób. Oczywiście słowo wirus w obecnym czasie nie kojarzy nam się zbyt dobrze, ale akurat ten rodzaj wirusa może przynieść Twojej firmie lub marce wymierne korzyści.
Mówiąc o viralu, często mamy na myśli intrygujący filmik, który zrobił furorę w sieci i zyskał milionowe udostępnienia. Użytkownicy internetu dzielą się nim ze swoimi znajomymi, a Ci przekazują go dalej w swoich sieciach społecznościowych. To sprawia, że w krótkim czasie film dociera do wielu osób, dzięki czemu video staje się bardzo popularne.
Czy viral to tylko video?
Kto z nas nie sprawdzał w internecie memów po meczach Mistrzostw Świata w Katarze? Tak – memy dotyczące wydarzeń ogólnoświatowych, wykorzystujące śmieszne wpadki celebrytów lub polityków, które tak chętnie oglądamy, również mogą stać się viralem. Podobnie jak wpisy w social mediach w formie tekstowej lub graficznej, spoty telewizyjne, kampanie e-mail marketingowe, czyli słowem – wszystko to, co jest ciekawe i zostaje chętnie podane dalej, zyskując popularność.
Czym jest viral spoof?
To może jeszcze jedno trudne słowo na dziś? Viral spoof nie brzmi już tak znajomo, jak samo viral. Aby zobrazować, czym jest, kolejny raz posłużymy się Wednesday, której taniec opanował sociale. Miliony użytkowników w różnym wieku pragnęły spróbować swoich sił i odtworzyć tę, kultową już, scenę. W sieci jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać przeróbki oryginału. Użytkowników ograniczała tylko ich własna wyobraźnia. I tak dochodzimy do sedna tematu, gdyż tzw. viral spoof to nic innego, jak moda na przerabianie pierwowzoru. Chętnie oglądamy znane filmiki w innych wersjach. Lubimy się pośmiać i zobaczyć coś starego, ale w odświeżonej formie.
Inne przykłady marketingu wirusowego
Stawiamy, że znasz co najmniej pięć z zaprezentowanych przez nas przykładów virali. A może się mylimy i jesteś internetowym wyjadaczem, który rozpoznaje wszystkie reklamy?
– świąteczne reklamy Allegro – Znajdź to, co najważniejsze
– Żywiec – Prawie robi różnicę
– reklamy Żywca, w których bawimy się literką „Ż” – Aż chce się Ż
– McDonald’s – A może frytki do tego?
– Heineken – To musi być Heineken
– Plus – Brawo Ty, brawo ja
– Biedronka – Produkty z Biedronki polecają się…
– Orange – Serce i rozum
– seria reklam OLX – A co, gdyby….
– Era – Takie rzeczy tylko w Erze
Co Twoja firma może zyskać dzięki viralowi?
Materiał, który staje się viralem, może przynieść Twojej marce wiele wymiernych korzyści. Zanim jednak zaczniesz z entuzjazmem nagrywać filmiki o swojej firmie, przeczytaj nasz wcześniejszy artykuł Strategia komunikacji marki. Dowiesz się z niego, jak odpowiednio stworzyć i zaplanować swoje komunikacje.
Zobacz, dlaczego warto tworzyć i publikować treści w social mediach.
Zadbasz o wizerunek swojej firmy w sieci
Dzięki viralowi masz szansę przedstawić użytkownikom mediów społecznościowych najważniejsze wartości, jakimi kieruje się Twoja firma. W zależności od rodzaju branży i ustalonych przez Ciebie celów, możesz zarówno edukować potencjalnych klientów, bawić ich lub dawać to, czego nie znajdą nigdzie indziej. Masz szerokie pole do popisu, tylko ustal strategię, która jest najbardziej optymalna dla Ciebie i Twojego biznesu. Dzięki angażującym treściom, które opublikujesz, masz szansę na zmniejszenie dystansu pomiędzy Tobą a Twoimi klientami. Na pewno zgodzisz się z tym, że w obecnych czasach ludzie lubią wiedzieć od kogo kupują. Jeśli uda Ci się sprawić, że będą się identyfikować z tym, co udostępniasz w social mediach, możesz być pewny, że zostaną z Tobą na dłużej. Pamiętaj, że ludzie chętnie wracają do tego, co znają, co wydaje im się atrakcyjne i dobre dla nich, jako konsumentów.
Zasięg Twojej marki poszybuje w górę
Jedno jest pewne – im więcej osób pozna Cię w internecie, tym większą masz szansę na to, że użytkownicy zamienią się w klientów. Gdy w wolnych chwilach skrolujesz reelsy na Facebooku i któryś zatrzyma Twoją uwagę na dłużej, czy nie sprawdzasz, co ma w swojej „ofercie” twórca tego video? Może akurat jest tam to, czego szukasz od dawna, albo inaczej – nie wiedziałeś, że takie coś istnieje, dopóki nie zobaczyłeś tego na rolce? Zasięg ma znaczenie, a ten organiczny, który wytworzysz swoją pracą, znajdzie uznanie w oczach Google. Bo Google lubi to.
Zaoszczędzisz na reklamach i kampaniach
Jeśli Twój zasięg zwiększy się w sposób organiczny to kwoty, które wcześniej przeznaczałeś na kampanie Google Ads oraz Facebook Ads, będziesz mógł okroić. Być może wyłączysz na jakiś czas płatne reklamy, a pozostałe środki wykorzystasz na inne inwestycje. Brzmi optymistycznie? Marketing wirusowy rozwija się bardzo dobrze, a zadowoleni użytkownicy pomagają marce zwiększyć dochody. Ale, ale – pamiętaj, że bez działania nie ma efektów.
Rozbudujesz swoją społeczność
Jeśli Twój viral zyska aprobatę w oczach użytkowników, chętnie zostaną z Tobą na dłużej. Dodadzą Cię do obserwowanych, zasubskrybują Twój kanał na YouTube, zapiszą TikToki i udostępnią je znajomym. Staną się społecznością, która zacznie mieć wpływ na Twoją markę. Zakupią produkty, które sprzedajesz, dzięki czemu Twoja firma zacznie się rozwijać. Być może Twój viral trafi nie tylko do potencjalnych klientów, ale także do ludzi, którzy działają w sektorze B2B. Nigdy nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie, a wzbudzenie zaufania wśród obserwujących to klucz do sukcesu.
Jak stworzyć viral?
Kto by nie chciał, aby hasło z jego spotu reklamowego weszło na stałe do języka potocznego? Niestety – stworzenie takiego materiału nie jest wcale takie proste. Owszem, możemy mieć plan idealny, kopalnię pomysłów, które wydają nam się oryginalne. Ale prawda jest taka, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co zostanie docenione przez internetowego odbiorcę, który nie rzadko jest wybredny i znudzony. Niemniej jednak warto podjąć kroki w tym kierunku, bo jak mówi znane powiedzenie: „Kto nie ryzykuje, nie pije szampana”. A jeśli planujesz pobić Wednesday i stworzyć coś naprawdę WOW, koniecznie zapoznaj się z naszym następnym artykułem: Jak tworzyć ciekawe i angażujące treści w mediach społecznościowych? Znajdziesz w nim porady, które ułatwią Ci start.